Do mojego spotkania z Neymarem została godzina. Nagle zadzwonił mój telefon, znów zaczęłam chwilę tańczyć, ale ogarnęałm się i spojrzałam. Jakiś nieznany numer, ale postanowiłam odebrać.
- Halo?
- Hej, nie masz mojego numeru zapisanego, ale to ja Neymar - opowiedział Brazylijczyk.
- Skąd masz mój numer i co się stało? - zapytałam
- Od twojego taty. I słuchaj, nie idziemy dziś do kina, ale weź ręcznik, kocyk i strój. - odpowiedział i się rozłączył.
Nawet nie dał mi odpowiedzieć i po prostu sie rozłączył.
To trochę dziwne, mieliśmy iść przecież do kina, a on zamiast kina, na wieczór plaże sobie wymyślił . Znałam go dopiero dzień, a on już mnie na coś zaprasza, ale rozumiem go, to tak żeby lepiej się poznać.
Muszę się jakoś ubrać, założyłam strój kąpielowy a na niego to:
I włosy uczesałam w wysokiego kitka. Byłam gotowa, zadzwonil dzwonek do drzwi, pobiegłam otworzyć a wiedziałam kto to.
Wyglądał świetnie!
- Hej Lila, ślicznie wyglądasz - powiedział Brazylijczyk
- Cześć Neymar, dziękuje, ty też ładnie wyglądasz . - odpowiedziałam uśmiechnięta.
- To co idziemy?
- Tak, ale mieliśmy iść do kina.. - zagadałam
- No ta, ale w kinie nic fajnego nie ma, a słyszałem że lubisz plaże, po niej chodzić . - odpowiedział
- Jej skąd wiedziałeś?! To idziemy.
Wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy na plażę. Było cudownie, rozebraliśmy się. Ja usiadłam na kocyku, nagle Neymar wziął mnie na ręce i pobiegł do wody.
- Neymar proszę cię, puść mnie!
- Jak cię puszczę, to wlecisz do wody.
- Wiesz o co mi chodzi, pusć mnie na brzeg!
- No nie wiem..
- Zrobię wszystko co chcesz, proszę!!
- Wszystko? - zapytał łobuzersko
- Tak, żebyś mnie puścił...
- To mnie pocałuj - zaproponował
- No nie wiem.. ale to będzie tylko buziak.
Zrobiłam co kazał, dałam mu buziaka ale on chciał jeszcze dłużej, niestety jeszcze nie na to czas, nie jesteśmy razem i słabo się znamy a z resztą on ma dziewczynę!
Puścił mnie, pobiegłam na kocyk a on został i sobie pływał. Widziałam jego telefon blisko mnie, wiec wziełam, wiem że nie powinnam. Zobaczyłam rozmowę (wiadomości) z Bruna, zaczęłam czytać.
*Bruna*
Daj mi chociaż to wyjaśnić..
*Neymar*
Co wyjaśnić?! Zdradziłaś mnie, a pijana nie byłaś więc byłaś świadoma tego, co robisz! Nie mamy o czym rozmawiać, to koniec naszego związku!!
*Bruna*
Przepraszam..
Czyli już nie jest z nią, zerwał bo go zdradziła.
Kilka minut jeszcze pochodziliśmy i zaczęliśmy wracać. Nie mowiłam mu o tym, że czytałam jego wiadomości, pewnie by się wściekł. Poszłam do swojego pokoju, brałam piżamke gdy to pokoju wszedł Ney.
- Podobało ci się dziś? - zapytał
- Tak było przyjemnie, dziękuje - odpowiedziałam
- Może gdzieś jeszcze wyjdziemy?
- Pomyśle, a teraz sorki ale jestem zmęczona - odpowiedziałam ziewając.
- Rozumiem, dobranoc - wyszedł, całując mnie w policzek.
- Dobranoc - odpowiedziałam uśmiechając się
Wrócił, stanął w drzwiach i powiedział:
- A zapomniałbym, świetnie całujesz! Dobranoc - puścił oczko i poszedł.
Szczerze mówiąc cieszyłam się, że nie jest już z tą Bruną. Chyba się w nim zakochałam... Cooo?!!! Nie! Tylko nie to!
★★★
Mam nadzieję,że się podoba :)) przepraszam, ze czekaliście dość długo ;)) nwm kiedy kolejny!
KOMENUJESZ - MOTYWUJESZ

Cudowny! Czekam na ciąg dalszy! :D <3
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny ? <3
OdpowiedzUsuńJej :** czekam na kolejny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńCiekawy zapraszam do mnie;*
OdpowiedzUsuńBędzie dziś!! Miło, że wam się podoba ;**
OdpowiedzUsuń