• Neymar •
W końcu jej to powiedziałem, a ona mi. Zostaliśmy parą i nikt nie zniszczy naszego związku. Była dopiero 15;34 bo trening trwał do południa.
- Masz ochotę na film? - spytałem mojej księżniczki.
- A jaki proponujesz?
- Nie wiem, może horror? - wiedziałem, że powie 'tak' bo będzie się do mnie przytulać.
- Ale nie taki straszny. - odpowiedziała.
- Okeey. - haha wybiore najstraszniejszy.
- I jaki wybrałeś?
- Nie wiem co to za nazwa, ale jakiś straszny. - wziąlem najstraszniejszy.
- Pożałujesz tego... - powiedziała, łobuzerskim głosikiem.
- Hehe zobaczymy!
Usiedliśmy, włączyłem film.
• Lila •
Wybrał bardzo straszny ten horror. Pożałuje tego, ja już wymyślę jak go ukarać.
Ale ten film był straszny i strasznie długo, trwał chyba z 3 godziny, bo nagle z 15:30 zrobiła się 18;50. Przez ten cały film przytulałam się do Neya, a on od czasu do czasu dawał mi buziaki.
W końcu się skończył...
- No nareszcie, tak się zaczęłam bać pod koniec. Nigdy więcej nie będę już oglądać horroru. - oznajmiłam mu.
- Nawet ze mną? - zrobił minę smutnego szczeniaczka.
- Zastanowie się, jak będziesz grzeczny haha - odpowiedziałam.
Poszłam do pokoju, a Ney do swojego. Wzięłam godzinną kąpiel, przebrałam się w moją piżamke i wskoczyłam do łóżka. Przekręcałam się z boku na bok, nie mogłam zasnąć bo się bałam, przez ten horror. Wstałam i poszłam do pokoju Neya, miał lekko uchylone drzwi. Siedział na krześle i gapił się w telefon.
- Neymarrrrr... - powiedziałam robiąc słodkie oczka.
- Co kicia? - zapytał puszczając mi oczko.
- Mam pytanko, ale się pewnie nie zgodzisz... - odparłam smutna troszkę.
- No mów.
- No bo wiesz, po tym horrorze... Troszeczke się boje, mogłabym dziś spać z tobą? - spytałam niepewnie.
- Dziś? Możesz codziennie kotkuu. - odpowiedział całując mnie w usta.
- Mmm to chodź do łóżeczka... - powiedziałam i położyliśmy się.
Przytulił mnie i zasnęliśmy. Rano, musieliśmy wstać bo Ney miał trening, a ja obiecałam że pójdę z nim i wtedy powie wszystkim, o naszym związku. Będę chciała zobaczyć minę Bartry jak się o tym dowie. Neymar słodko chrapał. Miałam bardzo dziwny sen:
Byliśmy na plaży, pływaliśmy. Nagle zaczął mnie strasznie bolec brzuch, wiec powiedziałam to Neymarowi. Szybko wziął mnie na ręce i zaniósł do domu. Zaczęłam wymiotować, więc mój tatuś szybko pobiegł do apteki po test ciążowy, poszłam do toalety i zrobiłam go. Okazało się że jestem w ciąży. Nie powiem tego Neymarowi, nie wiedziałam jak zareaguje.
I się przebudziłam, ale zaraz szybko zasnęłam w objęciach mojego Brazylijczyka.
★★★
Mamy już rozdział 7 :) przepraszam, że taki krótki ale pisałam go na telefonie i wyczerpała mi się bateria :/ obiecuje, że kolejny będzie dłuższy. Mam nadzieje, że się podoba ;*
KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ :*
Next <3
OdpowiedzUsuńŚwietny ♥ Czekam na kolejny !:)
OdpowiedzUsuńHaha ach ten sen :P może się spełni :P czekam na next :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ♥ Chciałabym dzidziusia :P Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńHahaha.. ah.. te sny *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
P.S
Zapraszam na nowy ważna notka pod rozdziałem. -->
http://marcbartraandmarcoreus-cinderella.blogspot.com/2015/01/rozdzia-15-dobra-czyli-szykuje-mi-sie.html?m=1 <3
Heh, super rozdział :D Dziwne sny - skąd ja to znam? :p Już nie mogę się doczekać kontynuacji ;*
OdpowiedzUsuń